Kierowca António Félix da Costa wystartuje w sobotę w swoim setnym wyścigu Formuły E podczas Hyderabad E-Prix w Indiach. Portugalski kierowca fabryczny Porsche pierwszy raz wystartował w swoim debiucie w 2014 roku. Od tego czasu wyścigi przeszły prawdziwą rewolucję. Wywiad został opublikowany na stronie biura prasowego Porsche.
- Felix da Costa wystąpi po raz setny w wyścigu Formuły E
- Da Costa pierwszy raz wystartował w 2014 roku
- Felix da Costa pierwszy raz odniósł zwycięstwo w 2015 roku
António, za chwilę wystartujesz w setnym wyścigu Formuły E w swojej karierze. Czy pamiętasz jeszcze swój pierwszy start?
António Félix da Costa: Oczywiście. To było w Putrajaya w listopadzie 2014 roku. To był mój pierwszy wyścig w Malezji, bardzo fascynujący, ale i bardzo wyczerpujący. Przede wszystkim ze względu na upał, który naprawdę dawał się we znaki. Mimo to, mieliśmy dobry weekend. Skończyłem ze zdobytymi punktami, ale na końcu byłem bardzo zmęczony. Przy okazji był to drugi wyścig w historii Formuły E. W pierwszym z nich w Pekinie nie brałem udziału, ponieważ w tym samym czasie startowałem również w DTM.
Kiedy przyszło pierwsze zwycięstwo?
Na szczęście nie musiałem długo na nie czekać. Wygrałem w Buenos Aires już w styczniu 2015 roku. Był to czwarty wyścig jaki miał miejsce w czasie pierwszego sezonu Formuły E.
Które zwycięstwo najbardziej zapadło ci w pamięci?
Wszystkie moje zwycięstwa wspominam z sentymentem. Może dwa zwycięstwa w Berlinie były szczególne, kiedy z powodu pandemii przeprowadzono sześć wyścigów w dziewięć dni. Było to w 2020 roku, w roku, w którym zdobyłem mistrzostwo z 71-punktową przewagą.
Kiedyś powiedziałeś, że na początku nie bardzo wierzyłeś w Formułę E. Co cię ostatecznie przekonało?
Moim marzeniem była Formuła 1. Jako kierowca testowy zespołu Red Bull Racing włożyłem już prawie stopę w drzwi do tych wyścigów. Pomysł ścigania się w całkowicie elektrycznej serii był trochę szalony. Mój stan umysłu szczerze mówiąc w tamtym czasie nie był najlepszy. Ale Formuła E i ja staliśmy się bardzo szybko przyjaciółmi. Coraz bardziej zdawałem sobie sprawę z misji i możliwości Formuły E w zmieniającym się świecie. Dla mnie ekscytującym wyzwaniem było i nadal jest pokazanie na torze wyścigowym, że samochody elektryczne nie są nudne, ale szybkie i wydajne. Wtedy też szybko przekonałem się, że ta seria ma przed sobą wielką przyszłość.
Ile było racji w tej ocenie?
To niesamowite, jak pozytywnie rozwinęła się Formuła E. Dotyczy to kierowców, zespołów, torów i kibiców. Dziś mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że dołączenie do Formuły E było najlepszą decyzją mojego życia pod względem sportowym. Wygrałem wyścigi i mistrzostwa. Wspaniale było zobaczyć, jak z sezonu na sezon na całym świecie rośnie akceptacja dla Formuły E. To, gdzie jesteśmy teraz, po zaledwie dziewięciu latach, jest fantastyczne. Nie spodziewałem się, że tak szybko wszystko się ułoży.
Od tego sezonu jesteś kierowcą pracującym w Porsche. Co to oznacza dla ciebie?
Zawsze moim marzeniem było ścigać się dla Porsche i stać się częścią historii tej marki. Tyle razy w mojej karierze, nie tylko w Formule E, zostałem pokonany przez Porsche, więc wiem: Porsche zrobi wszystko, żeby wygrać. To jest DNA tej marki. Świetny początek sezonu z trzema zwycięstwami bolidu Porsche 99X Electric utwierdza mnie w tej ocenie. Pierwsze wyścigi nie być dla mnie optymalnie, ale bardzo ciężko pracuję z moimi inżynierami, aby zrozumieć, jakie kolejne kroki musimy podjąć, aby odnieść sukces. Najlepiej już w moim setnym wyścigu. To by pasowało idealnie.