Runda Formuły E w Berlinie to jedno z najważniejszych wydarzeń sezonu dla Porsche. 14 i 15 maja na historycznym lotnisku Tempelhof odbędzie się 7 i 8 runda Mistrzostw Świata Formuły E ABB FIA.
- 14 i 15 maja wyścig Formuły E odbędzie się w Berlinie
- Porsche chce nadrobić stracone punkty do podium i wygrać w Berlinie
Wyścig Formuły E w Berlinie
Zespół TAG Heuer Porsche Formula E Team chce wykorzystać swój teren, aby zmniejszyć dystans do czołówki w klasyfikacji generalnej. Za kierownicą dwóch samochodów Porsche 99X Electric zasiądą Pascal Wehrlein, który w tym roku w Meksyku zdobył pierwsze zwycięstwo dla Porsche oraz André Lotterer.
Dzięki Formule E Berlin staje się wiodącą metropolią w dziedzinie elektromobilności. Jest to jedyne miasto, w którym pierwsza na świecie całkowicie elektryczna seria wyścigowa stała się stałym elementem kalendarza.
– Chcemy zaskoczyć fanów emocjonującymi wyścigami, a tym samym przyczynić się do wzrostu popularności Formuły E w Niemczech – mówi Florian Modlinger, dyrektor Factory Motorsport Formuły E.
Zobacz też: Formuła E przedstawiła nowy bolid. Gen3 rozpędza się do 322 km/h
W Berlinie używane są dwa różne układy torów. Co to oznacza w kontekście przygotowań do wyścigu?
Florian Modlinger dyrektor Factory Motorsport Formula E: To tak, jakbyśmy przygotowywali się do dwóch oddzielnych weekendów wyścigowych. Dla zespołu to dodatkowy stres, nie tylko w czasie fazy przygotowań, ale także podczas samego weekendu wyścigowego. Naszym celem jest bycie konkurencyjnym na obu wariantach toru.
Jakie doświadczenia i spostrzeżenia wynosisz z dotychczasowych wyścigów?
Przede wszystkim od drugiego wyścigu jesteśmy w stanie walczyć o miejsca na podium i zwycięstwa. Chcemy to kontynuować także w Berlinie.
Jak dobrze zespół poradził sobie z wycofaniem się z wyścigu w Monako?
Monako jest już za nami. Jesteśmy na tyle profesjonalni, że wiemy, iż takie niepowodzenia są częścią sportów motorowych. Dlatego patrzymy w przyszłość. Zespół zrobi wszystko w Berlinie, aby odzyskać punkty, które straciliśmy w Monako.
Udało Ci się zająć miejsce na podium w pierwszym sezonie Formuły E Porsche w Berlinie 2020. Czego spodziewasz się tym razem?
André Lotterer, kierowca Porsche: W Berlinie zawsze prezentowaliśmy się bardzo dobrze. Biorąc pod uwagę postępy, jakie poczyniliśmy, jestem pewien, że czeka nas udany weekend. Najbardziej cieszę się na entuzjazm kibiców. Chociaż mieszkam w Monako, Berlin jest dla mnie prawdziwym domowym wyścigiem. Kocham to miasto.
Jak oceniasz poprzednie wyścigi w tym sezonie i jak radzisz sobie z rozczarowaniami w Monako?
Przeżywaliśmy wzloty i upadki, czasem kilka punktów wymykało się nam z rąk, ale jako zespół wykonujemy dobrą robotę. Bardzo się poprawiliśmy, zwłaszcza w kwalifikacjach. Formuła E to bardzo konkurencyjne mistrzostwa świata i nikomu nie udaje się stanąć na podium w każdym wyścigu. Nie możemy pozwolić, aby takie niepowodzenia jak w Monako zniechęciły nas do dalszej ciężkiej pracy nad osiągnięciem celu. Wtedy sukcesy przyjdą ponownie.
Zobacz też: Jaguar wygrywa oba wyścigi Formuły E w Rzymie
Co sprawia, że wyścigi w Berlinie są tak wyjątkowe i co musi się wydarzyć, aby wszystko poszło tak dobrze, jak podczas zwycięstwa w Meksyku?
Pascal Wehrlein kierowca Porsche: Wszyscy nie możemy się doczekać tego wyścigu. W Berlinie na torze będzie wielu fanów Porsche, którzy będą nas wspierać z boku. To będzie prawdziwy domowy mecz i szczególna motywacja dla całego zespołu. Konkurencja w Formule E jest ogromna, nie da się wygrywać w każdy weekend. W Meksyku zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze, a w Monako mogliśmy stanąć na podium, a może nawet wygrać. Wszystko układało się w jedną całość. Samochód czuł się świetnie aż do momentu wycofania, mieliśmy właściwą strategię, a nasze zmiany ustawień były dobre. Jeśli tak samo będzie w Berlinie, to mamy duże szanse na drugie zwycięstwo w sezonie.
Jakie są Twoje przemyślenia na temat jazdy w jedną stronę w sobotę i w przeciwną stronę w niedzielę w Berlinie?
Szczerze mówiąc, nie jestem wielkim fanem tego pomysłu. Musimy się przygotować na dwa warianty toru, a wszystko w tak krótkim czasie między Monako a Berlinem. Dostosowanie się nie będzie jednak dużym problemem, zwłaszcza że w przeszłości często jeździliśmy w obu wariantach. Musimy starać się być szybcy na obu torach.
Tor wyścigowy w Berlinie
Na liczącym 2,355 km torze Tempelhof Airport Street Course z dziesięcioma zakrętami wyścig 7. wystartuje w sobotę, a wyścig 8. w niedzielę – w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Zapewnia to różnorodność i dodatkowe emocje na płycie historycznego lotniska, która ze względu na starą betonową nawierzchnię jest szczególnie wymagająca dla opon.