Toyota a cła USA to obecnie jeden z najgorętszych tematów w branży motoryzacyjnej. Japoński koncern prognozuje spadek zysków operacyjnych o 21% w roku fiskalnym 2025/2026, co wywołuje poważne zaniepokojenie inwestorów i analityków. Wszystko wskazuje na to, że polityka celna Stanów Zjednoczonych może znaczenie zachwiać pozycją Toyoty na globalnym rynku.

Cła USA a zyski Toyoty – 21% spadek

Toyota spodziewa się zysku operacyjnego na poziomie 3,8 biliona jenów. Będzie to spadek z 4,8 biliona jenów osiągniętych przez japoński koncern rok wcześniej. Powodem jest rosnące obciążenie celne ze strony USA. Już w pierwszym kwartale bieżącego roku fiskalnego firma poniosła koszty importowe przekraczające 1,2 miliarda dolarów.

Spadek zysków to bezpośredni efekt polityki prowadzonej przez Donalda Trumpa. Temat Toyoty i ceł USA zyskuje coraz większe zainteresowanie nie tylko w branży, ale też wśród konsumentów. Dlaczego? Klienci obawiają się m.in. podwyżek cen samochodów.

Rynki zareagowały na te doniesienia spadkiem notowań akcji Toyoty o 3,2% na giełdzie w Tokio.

Dlaczego Toyota traci przez cła USA?

Dyskusja na temat ceł na samochody sprowadzane do USA, w tym te, które powstały w Japonii ma istotne znaczenie dla japońskiej firmy z kilku powodów:

  • rynek USA to kluczowy obszar sprzedaży – nawet 25% przychodów Toyoty pochodzi z rynku amerykańskiego,
  • podwyższone koszty logistyki i produkcji – nowe cła wymuszają zmianę łańcucha dostaw i relokację produkcji,
  • polityka Donalda Trumpa i jej kontynuacja – działania oparte na protekcjonizmie zwiększają koszty dla firm zagranicznych.

Toyota odpowiada: inwestycje i strategia adaptacyjna

Toyota nie pozostaje bierna. Aby przeciwdziałać negatywnym skutkom ceł USA, firma panuje zwiększyć lokalną produkcję w USA – nowe inwestycje mają powstać w Teksasie i Kentucky. Japońska firma chce także rozwijać technologie ekologiczne. Promocja hybryd i modeli elektrycznych ma wpłynąć na zmniejszenie opłat celnych. Dodatkową ścieżką jest także reorganizuje łańcuch dostaw. Tutaj ma pomóc zmiana lokalizacji zakładów i renegocjacja umów z dostawcami.

Toyota podkreśla jednak, że zamierza utrzymać kurs na rozwój elektromobilności i planuje zwiększenie inwestycji w technologię baterii o 30% względem 2024 roku. Wśród projektów wymienia się nowe modele BEV o zasięgu powyżej 800 km oraz rozwój platformy e-TNGA.

Toyota a cła USA – wpływ na branżę

Problemy Toyoty mogą stać się katalizatorem szerszych zmian:

  • zmiany cen pojazdów na rynku amerykańskim,
  • przenoszenie produkcji poza Japonię,
  • presja na konkurencję (np. Honda, Mazda),
  • potencjalne renegocjacje umów handlowych z USA.

Czy Toyota poradzi sobie z cłami USA?

Mimo niekorzystnych prognoz, Toyota inwestuje miliardy w rozwój pojazdów autonomicznych i alternatywnych źródeł napędu, co może w dłuższej perspektywie zrównoważyć straty. Toyota a cła USA to temat, który będzie dominował w mediach motoryzacyjnych przez kolejne miesiące.

Długofalowe skutki celnej polityki USA

Warto zauważyć, że polityka celna USA nie dotyka tylko Toyoty, ale również wpływa na całą strukturę globalnego rynku motoryzacyjnego. Wielu producentów zaczęło rozważać przemieszczenie swoich zakładów produkcyjnych bliżej rynku docelowego, aby uniknąć obciążeń celnych.

Toyota, jako firma o globalnym zasięgu, musi na nowo przeanalizować swoje strategiczne inwestycje. Eksperci wskazują, że długoterminowe konsekwencje mogą objawić się w postaci ograniczenia dostępności niektórych modeli, zmian cen komponentów, a nawet opóźnień w premierach nowych pojazdów. W odpowiedzi na nowe regulacje celne, Toyota może być zmuszona do zawarcia nowych umów z dostawcami lub współpracy z amerykańskimi podmiotami na znacznie szerszą skalę. Takie zmiany mogą zwiększyć lokalne zatrudnienie, ale również podnieść ogólne koszty produkcji, co ostatecznie odbije się na konsumentach.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz
Wpisz tutaj swoje imię