Pentagon planuje zwiększyć zapasy minerałów ziem rzadkich, kobaltu i litu, którymi zarządza na potrzeby rządu USA. Agencja Reuters pisze, że USA chce zmniejszyć długoterminową zależność od Chin. Tak powiedziały Reuterowi dwa źródła zaznajomione z planem.
- Pentagon przedstawi ogłosi nowe wytyczne dotyczące strategicznych zapasów
- USA chce zdywersyfikować swoje dostawy pierwiastków ziem rzadkich od Chin
- USA nie jest najbogatsze w pierwiastki ziem rzadkich
Pentagon będzie zwiększał zapasy pierwiastków ziem rzadkich
Jedno ze źródeł podało, że nowe wytyczne dotyczące umowy o zapasach zostaną opublikowane w przyszłym tygodniu. Wówczas to przypada równy rok od momentu, w którym prezydent USA Joe Biden wydał zarządzenie wykonawcze, aby przetestować odporność amerykańskich łańcuchów dostaw.
Umowa pomiędzy amerykańskimi departamentami: Stanu, Energii oraz Obrony została już zawarta na samym początku lutego, a dotyczy ona minerałów oraz baterii.
Metale ziem rzadkich mają bardzo szerokie zastosowanie. Są szeroko wykorzystywane m.in. w przemyśle zbrojeniowym. To właśnie na nich opiera się tzw. broń nowej generacji. Wykorzystuje je także koncern Lockheed Martin w opracowywaniu precyzyjnych pocisków kierowanych, używanych przez samoloty F-35.
Ponadto sam lit jest wykorzystywany w produkcji akumulatorów do samochodów elektrycznych.
Pentagon chce się uniezależnić
Reuters nie ustalił jednak, czy umowa określa, czy materiały muszą mieć określone pochodzenie. W swojej depeszy wskazuje, że już wcześniej amerykański Kongres chciał ustalić, gdzie i z jakich źródeł Pentagon może pozyskiwać pierwiastki ziem rzadkich.
Warto przypomnieć, że pierwiastkami ziem rzadkich określa się grupę 17 metali.
Znaczenie pierwiastków ziem rzadkich
Dziennikarze wskazują, że USA nie jest najbogatsze w zasoby pierwiastków ziem rzadkich, ponieważ posiadają wyłącznie jedną tego typu kopalnię – Silver Peak firmy Albemarle Corp w Nevadzie – a możliwości przetworzenia surowców są mocno ograniczone.
Obecnie Pentagon kupuje wiele pierwiastków z Chin – co wzbudza spore zaniepokojenie Kongresmenów.