Cła na chińskie samochody mogę wejść, ale KE chce dyskutować z Pekinem nawet po ich przegłosowaniu. Agencja Reuters podaje, że Komisja Europejska jest gotowa kontynuować negocjacje z Chinami w sprawie potencjalnego porozumienia mającego na celu uniknięcie wprowadzenia nowych taryf. Mają one w przypadku niektórych producentów sięgać nawet 35 proc.

Cła na chińskie samochody — dyskusje będą trwały nawet po głosowaniu

Komisja, która prowadzi dochodzenie antysubsydyjne dotyczące pojazdów elektrycznych produkowanych w Chinach, przesłała swoją propozycję dotycząca wysokości ceł na takie pojazdy do 27 członków UE. KE opowiedziała się za poziomami wskazanymi we wrześniu – podały trzy źródła zaznajomione ze sprawą. Głosowanie ws. ich przyjęcia zaplanowano na piątek. W preambule stwierdzono, że dotychczasowe rozmowy z Chinami nie rozwiązały sporu dotyczącego domniemanych subsydiów. Zdaniem źródeł Reutersa jest duża szansa, na kontynuowanie negocjacji nawet wtedy, gdy opinia ws. stawek celnych zostanie już wyrażona przez kraje UE.

Komisja poinformowała, że ​​może ponownie rozważyć ofertę dotyczącą zobowiązań cenowych po uprzednim odrzuceniu tych oferowanych przez chińskie firmy. Dotyczą one minimalnej ceny importowej i zwykle limit wolumenu. Dyrektor generalny Komisji ds. obrony handlu, Martin Lucas, powiedział w Parlamencie Europejskim, że rozmowy z Chinami nasiliły się do niemal codziennych spotkań. Mogą one potrwać dłużej niż do końca października. Ostateczne środki zostaną wdrożone do 31 października. Zobowiązania cenowe lub inne rozwiązania mogą być nadal akceptowane po tej dacie.

Wysokość ceł na chińskie samochody

Oferty złożone przez chińskich producentów zrewidowano. Nie uzyskały jednak akceptacji ze strony UE. Proponowane cła wahają się od 7,8 proc. na pojazdy elektryczne Tesli produkowane w Chinach. W przypadku producentów, którzy nie chcieli współpracować z Komisją w trakcie dochodzenia, będzie to nawet do 35,3 proc. Są to dodatkowe cła, które nałożono do standardowego obowiązującego w UE 10 proc. cła na samochody importowane. Państwa członkowskie UE mają w piątek głosować nad tym, czy poprzeć ostateczne cła na kolejne pięć lat. Zostaną one nałożone, chyba że kwalifikowana większość 15 krajów UE reprezentujących 65 proc. populacji UE zagłosuje przeciw.

KE musi podjąć decyzję do 30 października. Istotne jest, że może ona wymagać drugiej tury głosowania. Jeśli ostatecznie cła zostaną nałożone, oznacza to, że również prowizoryczne cła obowiązujące od lipca będą musiały ulec zapłacie. Do czasu zakończenia dochodzenia UE firmy mogą pokryć je gwarancją bankową.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz
Wpisz tutaj swoje imię