Prezes Daimlera ma nadzieję na ustabilizowanie się łańcucha dostaw jeszcze w tym kwartale. Ola Kaellenius powiedział Reuterowi, że ulga w niedoborach chipów, pojawi się dopiero w 2023 r.
- Prezes Daimlera mówi, że kryzys z chipami powinien zostać zakończony w 2023 roku
- Ola Kaellenius spodziewa się, że jeszcze w tym roku sytuacja się ustabilizuje
- Mercedes chce do 2030 roku całkowicie przejść na elektromobilność
Kryzys z chipami
Kaellenius, który odwiedził Mercedesa w Stanach Zjednoczonych, powiedział, że produkcja aut przez Mercedesa w czwartym kwartale będzie niższa niż rok temu. Wówczas to, firma miała bardzo dobry czwarty kwartał, bo zaczęła odrabiać straty po przestojach pandemicznych.
Ola Kaellenius powiedział także, że nie można mieć jednak stuprocentowej pewności co do dostaw półprzewodników. Przestoje związane z COVID w malezyjskich zakładach przetwarzających półprzewodniki, zniweczyły wysiłki przemysłu motoryzacyjnego na rzecz odzyskania utraconej produkcji na początku roku.
– Mamy nadzieję, że uda nam się ustabilizować sytuację w czwartym kwartale i przenieść ją na wyższy poziom w 2022 roku – mówił Reuterowi. Powiedział jednak, że główni producenci chipów twierdzą, że ograniczenia w dostawach mogą mieć miejsce jeszcze do 2023 roku.
Brak chipów – trzeba być elastycznym
Prezes Daimlera podkreślał, że firma musi zachować elastyczność w kontekście kryzysu związanego z brakiem chipów. Daimler stara się zarządzać zakłóceniami, jakie wystąpiły w łańcuchu dostaw. Poza planowaniem podziału firmy na samodzielną jednostkę produkującą samochody luksusowe – Mercedes-Benz – i oddzielną w zakresie samochodów ciężarowych, Mercedes chce przyspieszyć także transformację w kierunku elektromobilności do 2030 roku.
Mercedes wprowadza na rynek topowego elektrycznego sedana EQS. Firma przygotowuje się do rozpoczęcia produkcji elektrycznego SUV-a EQS, w swojej fabryce w Alabamie. Trafi on do sprzedaży w przyszłym roku.
Kaellenius powiedział, że sedan i SUV EQS na rynku amerykańskim powinny być „dochodowe od samego początku”.
W lipcu Daimler był zmuszony do częściowego wstrzymania produkcji w swoich europejskich fabrykach. Prace zostały ograniczone m.im. w zakładach Sindelfingen, Rastatt i Bremie orazwęgierskim Kecskemet.
Zobacz też:
