USA wytacza kolejne armaty w walce z CO2. Amerykański Departament Energii (DOE) poinformował w poniedziałek, że przyzna 199 milionów dolarów na sfinansowanie 25 projektów mających na celu zmniejszenie emisji z samochodów osobowych i ciężarowych.

  • USA przeznacza 199 mln dolarów na walkę z emisją spalin
  • Joe Biden chce, by w 2030 roku pojazdy zeroemisyjne stanowiły 50 proc. sprzedawanych aut w USA
  • Joe Biden, by gospodarka USA do 2050 roku osiągnęła zerową emisję

USA wydaje 200 mln dolarów na walkę z emisją spalin

Finansowanie ma na celu wprowadzenie na drogi czystszych samochodów osobowych i ciężarowych, w tym długodystansowych ciężarówek zasilanych bateriami i ogniwami paliwowymi. Środki mają także pomóc ulepszyć infrastrukturę ładowania pojazdów elektrycznych w USA.

Ogłoszenie jest zgodne ze zobowiązaniem departamentu do realizacji celów prezydenta Joe Bidena, aby pojazdy o zerowej emisji stanowiły połowę wszystkich pojazdów sprzedawanych w Ameryce do 2030 r. Cała gospodarka USA ma osiągnąć zerową emisję netto do 2050 r.

USA stawiają na zeroemisyjność

Prezydent Joe Biden w poniedziałek starał się zapewnić światowych przywódców na szczycie G20, że Stany Zjednoczone wypełnią swoją obietnicę ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o połowę do końca dekady.

Później Biden dołączył do przywódców z ponad 100 krajów na trwającym Glasgow szczycie klimatycznym COP26. Konferencja rozpoczęła się tuż po szczycie G20 w Rzymie, który zakończył się oświadczeniem wzywającym do „sensownych i skutecznych” działań w sprawie zmian klimatu.

USA chce ograniczać emisję CO2

Biden, który zastąpił w styczniu byłego prezydenta Donalda Trumpa, obiecał na początku tego roku, że Stany Zjednoczone zmniejszą emisje gazów cieplarnianych o 50-52 proc. do 2030 r. w porównaniu z poziomami z 2005 r. Biały Dom wyraził przekonanie, że może ten cel osiągnąć, nawet w sytuacji, w której projekt ustawy, który pomógłby w ich realizacji, utknął w impasie w Kongresie.

Biden chciał pokazać światu, że Waszyngtonowi można zaufać w walce z globalnym ociepleniem, pomimo zmian w polityce, jakie istniały między administracjami republikańskimi i demokratycznymi.

– Pokażemy światu, że Stany Zjednoczone nie tylko wracają do stołu, ale miejmy nadzieję, że będą także przewodzić, siłą naszego przykładu. Wiem, że tak nie było i dlatego moja administracja pracuje po godzinach, aby pokazać, że nasze zaangażowanie w klimat to działanie, a nie słowa – mówił Biden.

Trump wycofał Stany Zjednoczone z paryskiego porozumienia klimatycznego, zadając cios międzynarodowym wysiłkom na rzecz ochrony klimatu. Biden ponownie wprowadził USA na do porozumienia, kiedy został prezydentem.

– Myślę, że nie powinienem przepraszać, ale przepraszam za to, że Stany Zjednoczone w ostatniej administracji wycofały się z porozumień paryskich – powiedział Biden na COP26.

Ambitne plany Bidena

Kiedy Biden spotykał się ze światowymi przywódcami w Szkocji, senator demokratów Joe Manchin ogłosił, że nie poprze ram legislacyjnych o wartości 1,75 biliona dolarów, które są kluczowe dla osiągnięcia celów prezydenta, w zakresie redukcji emisji.

Doradczyni ds. klimatu Gina McCarthy powiedziała przed przybyciem Bidena do Glasgow, że ustawa uwolni 555 miliardów dolarów na wydatki związane z ochroną klimatu. Będą to największe inwestycje w walkę z globalnym ociepleniem w historii USA.

Biden ogłosił długoterminową strategię określającą, w jaki sposób Stany Zjednoczone osiągną długoterminowy cel zerowych emisji netto do 2050 roku.

W swoim przemówieniu na COP26 Biden powiedział, że świat musi pomóc krajom rozwijającym się w walce o klimat.

Biden planuje współpracować z Kongresem USA w celu uruchomienia programu o wartości 3 miliardów dolarów w 2024 r., którego celem jest pomoc krajom rozwijającym się, w dostosowaniu się do zmian klimatycznych.

Zobacz też:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz
Wpisz tutaj swoje imię