Szef Stellantisa Carlos Tavares chce, by Unia Europejska nałożyła wyższe cła na samochody chińskich producentów. Jego zdaniem europejscy producenci, eksportując do Chin płacą wyższe stawki podatkowe, a chińscy niższe – to zdaniem Tavaresa powinno się zmienić.
- Carlos Tavares chce podniesienia ceł na import chińskich samochodów do Europy
- Zdaniem Tavaresa europejscy producenci płaca wyższe stawki, niż chińscy i to powinno się zmienić
- Chińskie samochody stanowią dziś 5 proc. europejskiego rynku samochodó
Carlos Tavares chce wyższego cła na import chińskich samochodów
Carlos Tavares szef koncernu Stellantis cytowany przez Agencję Reutersa wskazuje, że chińscy producenci samochodów powinni być objęci taką samą taryfą podatkową przy eksportowaniu swoich samochodów do Europy, jaką objęci są dziś europejscy producenci, wysyłający swoje auta do Chin.
Agencja Reuters, powołując się na raport organizacji Transport & Environment wskazuje, że samochody chińskich marek stanowią już ok. 5 proc. europejskiego rynku samochodowego. Zdaniem Carlosa Tavaresa Chińczycy płacą dziś 10 proc. taryfę, kiedy europejscy producenci eksportujący swoje samochody do Chin, muszą mierzyć się ze stawkami rzędu 15-25 proc. Tavares podkreśla, że chińscy producenci mogą dziś nawet sprzedawać swoje auta ze stratą, po to, by zdobyć przyczółek na europejskim rynku, a później podnosić ceny. Szef Stellantisa miał na ten temat już rozmawiać z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem.
Prezydent Macron wzywa także do reformy systemu dotacji na auta elektryczne, tak, by lepiej on chronił europejskich producentów.
Europa w tyle za Chińczykami
Agencja Reuters podkreśla, że pomysł podniesienia ceł na import aut chińskim może spotkać się z oporem ze strony Niemiec, z tego względu, że niemieckie koncerny są znacznie bardziej osadzone na rynku chińskim, niż firmy francuskie.
Transport & Environment w swoim opracowaniu podkreśla, że rosnąca ekspansja chińskich producentów w Europie wynikała w dużej mierze z tego, że europejscy producenci zbyt wolno przeprowadzali transformację w kierunku elektromobilności, podczas gdy chińscy producenci skupiali się na wprowadzaniu na rynek nowych modeli aut elektrycznych.
T&E wskazuje również, że UE musi stymulować lokalną produkcję EV.