Popularność aut elektrycznych na świecie rośnie. Rządy wydają coraz więcej na promocję transportu zeroemisyjnego i budowanie sieci stacji ładowania. Agencja Reuters pisze, że Toyota uważa, że spora część świata nie jest gotowa na pojazdy zeroemisyjne. To właśnie dlatego największy producent samochód na świecie, nie podpisał w tym tygodniu zobowiązania do wycofania samochodów napędzanych paliwami kopalnymi do 2040 roku.
- Toyota i Volkswagen nie podpisały na COP26 w Glasgow deklaracji o wycofaniu się do 2040 roku z samochodów napędzanych paliwami kopalnymi
- Toyota uważa, że spora część świata nie jest jeszcze gotowa na samochody zeroemisyjne
- Na świecie auta zelektryfikowane są najpopularniejsze w Europie i Chinach – na tych dwóch rynkach jeździ 70 proc. wszystkich sprzedanych na świecie aut
Toyota mówi, że jeszcze za wcześnie na elektromobilność
Sześciu głównych producentów samochodów, w tym General Motors, Ford, szwedzkie Volvo i Daimler, podpisało deklarację w Glasgow, w sprawie samochodów o zeroemisyjnych. Toyota i drugi co do wielkości światowy producent samochodów – Volkswagen – oraz tak kluczowe rynki samochodowe jak Stany Zjednoczone, Chiny i Niemcy – nie.
Rzecznik Toyoty powiedział agencji Reuters, że tam, gdzie istnieje infrastruktura, ekonomia i gotowość klientów, koncern „jest gotowy przyspieszyć i pomóc we wspieraniu rynku odpowiednimi pojazdami o zerowej emisji”.
– Jednak w wielu obszarach świata, takich jak Azja, Afryka, Bliski Wschód nie stworzono jeszcze środowiska odpowiedniego do promowania transportu o zerowej emisji. Uważamy, że postęp zajmie więcej czasu, dlatego na tym etapie trudno jest nam zobowiązać się do podpisania wspólnego oświadczenia – mówi rzecznik Toyoty
Elektromobilność na świecie – ogromne dysproporcje
Według badania opublikowanego przez Munich Mobility Show w kwietniu, istnieją ogromne globalne dysproporcje w posiadaniu pojazdów elektrycznych. Europa i Chiny dominują na światowym rynku samochodów elektrycznych, ale według badania na drogach dużych rynków, takich jak Rosja, Ameryka Południowa i Afryka, wciąż jest bardzo niewiele tego typu aut.
W 2020 r. Europa sprzedała po raz pierwszy więcej nowych pojazdów zelektryfikowanych niż Chiny. Na obu rynkach jeździ ponad 70 proc. z 9,9 mln sprzedanych dotychczas elektryków.
Sprzedaż samochodów elektrycznych i hybrydowych typu plug-in w Unii Europejskiej niemal potroiła się w ubiegłym roku, do ponad 1 miliona aut. Stanowi to ponad 10 proc. całkowitej sprzedaży na świecie.
Munich Mobility Show przeanalizował także dane rejestracyjne pojazdów i stwierdził, że do 2020 roku w Chinach jeździły 4,2 pojazdy elektryczne. Europa miała zaś 3,2 mln elektryków, a Stany Zjednoczone 1,7 mln.
Sprzedaż nowych pojazdów elektrycznych wzrosła w 2020 r. na wszystkich głównych rynkach, pomimo trwające pandemii koronawirusa. Wyjątkiem tutaj był rynek amerykański, gdzie sprzedaż spadła o 6 proc..
80 proc. zelektryfikowanych pojazdów sprzedanych dotychczas w Chinach i 79 proc. sprzedanych w Stanach Zjednoczonych to samochody elektryczne bateryjne. Tymczasem w Europie tylko 54 proc. sprzedanych samochodów stanowiły czyste elektryki. Na Starym Kontynencie wciąż dużą popularnością cieszą się hybrydy plug-in.
Hybrydy typu plug-in stoją jednak w obliczu niepewnej przyszłości w UE, ponieważ decydenci rozważają przepisy, które mogą sprawić, że ich produkcja będzie nieopłacalna dla producentów samochodów.
Auta elektryczne – gdzie są najbardziej popularne?
Badanie Munich Mobility Show wykazało również ogromne dysproporcje w zakresie sprzedaży pojazdów elektrycznych, jeśli chodzi o kraje. W Norwegii, z populacją 5 milionów i silnym wsparciem dla samochodów elektrycznych, sprzedano dotychczas 433 609 samochodów elektrycznych. Tylko w 2020 roku sprzedano 105 000 sztuk. Z drugiej strony Rosja, z populacją około 145 milionów, sprzedała tylko 1760 zelektryfikowanych samochodów do 2020 roku.
Skumulowane rejestracje samochodów elektrycznych do 2020 r. w Ameryce Południowej, kontynencie z populacją ponad 420 milionów, wynosiły poniżej 18 000. Jedyne rejestracje w Afryce, kontynencie zamieszkiwanym przez 1,2 miliarda ludzi, dotyczyły wyłącznie RPA i do 2020 r. wyniosły zaledwie 1509 samochodów.