Ford planuje redukcję zatrudnienia w Europie o 3 200 miejsc pracy. Większa część cięć może objąć zakład w Kolonii w Niemczech. Agencja Reuters donosi, że związkowcy zapowiadają walkę.
- Ford chce zwolnić w Europie 3 200 osób
- Niemieccy związkowcy w Kolonii zapowiadają obronę swoich miejsc pracy
- Ford chce by w 2030 roku 50 proc. sprzedaży stanowiły auta elektryczne
Ford zwalnia w Europie – Niemcy zapowiadają walkę o pracę
Reuters donosi, że w ramach planowanej redukcji, 2 500 zlikwidowanych miejsc pracy przypadnie na działy rozwoju produktu, zaś 700 etatów zostanie zlikwidowanych w działach administracji. Największy niemiecki związek zawodowy – IG Metall – ostrzega, że najbardziej dotknięte zostaną lokalizacje Forda w Niemczech. W Kolonii, gdzie pracuje 14 000 osób, pracownicy zostali już poinformowani o planowanych zwolnieniach. Rzecznik Forda nie udzielił Reutersowi komentarza, ale powołał się na stanowisko firny z ubiegłego piątku, w którym amerykański producent podkreśla, że transformacja w kierunku elektromobilności wymaga zmian strukturalnych.
Amerykańskie służby prasowe podkreślają z kolei, że rozmowy z niemieckimi związkowcami trwają, ale firma musi dbać o swoją konkurencyjność.
Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku Ford ogłosił inwestycję o wartości 2 miliardów dolarów w zakład w Kolonii, gdzie powstaje dziś Ford Fiesta. Ma tam w przyszłości powstawać nowy model samochodu elektrycznego.
Katharina von Hebel, wiceprzewodnicząca rady zakładowej w Ford-Werke cytowana przez Tagesschau.de wskazuje, że „sytuacja jest szokująca dla pracowników”. Podczas dwóch spotkań rada zakładowa opowiedziała pracownikom o planach. Warto podkreślić, że zakład w Kolonii jeszcze trzy lata temu zatrudniał 18 tysięcy osób.
Zwolnienia w Fordzie
Ford w skali całej Europy zatrudnia 45 000 osób. Planowana fala zwolnień ma objąć swoimi rozmiarami 3 200 osób. Reuters pisze, że część prac nad samochodami przyszłości ma zostać przeniesiona do USA. Utrzymywaniu produkcji nie sprzyja spowolnienie gospodarcze oraz wojna cenowa, którą zaczęła Tesla.
Ford ostrzegał już wcześniej
Już w sierpniu 2022 roku szef Forda Jim Farley powiedział, że branżę motoryzacyjną czeka rewolucja. Jego zdaniem transformacja w kierunku aut elektrycznych wymaga o 40 proc. mniejszej się roboczej niż tworzenie pojazdów z silnikiem spalinowym. Farley cytowany przez „Financial Times” podkreślał, że rozwiązaniem jest tworzenie części we własnych zakładach, aby więcej pracowników znalazło swoje miejsce w tej transformacji.
W sierpniu ub. roku Ford zwolnił 3 000 osób. Zwolnieniami objęci byli głównie pracownicy w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Indiach, a redukcja miała objąć 2 tys. pracowników najemnych i 1 tys. pracowników kontraktowych. Większość spośród zwolnionych osób pracowała przy budowie aut spalinowych.
Agencja Bloomberg wskazywała wówczas, że zaoszczędzone w ten sposób środki wzmocnią inwestycje w rozwój aut elektrycznych. Ford chce zainwestować w samochody elektryczne 50 miliardów dolarów. Ford stawia sobie za cel osiągnięcie 50 proc. udziału aut elektrycznych w globalnej sprzedaży do 2030 roku.