Brak chipów psuje biznes producentów samochodów. Nie inaczej jest z indyjską Tata Motors. Firma poinformowała, że na samochody elektryczne trzeba czekać nawet pół roku. Firma odnotuje większą, niż się wcześniej spodziewano stratę kwartalną. Jaguar ma jednak rekordową liczbę zamówień.
- Tata Motors odnotowała stratę kwartalną w wysokości 593 mln dolarów
- Jaguar-Land Rover odnotował stratę w wysokości 413 mln dolarów
- Jaguar – Land Rover może pochwalić się obecnie rekordową liczbę zamówień – 125 tys. samochodów
Tata Motors a brak chipów
Tata Motors poinformowała, że w swojej podległej jednostce – Jaguar-Land Rover – posiada portfel zamówień w wysokości 125 000. Jak pisze Agencja Reuters, firma w pierwszej kolejności koncentruje się na obsłudze bardziej dochodowych rynków.
Tata Motors jest największym sprzedawcą pojazdów elektrycznych w Indiach z 71 proc. udziałem w rynku. Sprzedaż pojazdów elektrycznych w październiku stanowiła zaledwie 5 proc. całkowitej sprzedaży samochodów. Odsetek ten byłby dwucyfrowy gdyby w porę poradzono sobie z zaległościami w zamówieniach.
Tata Motors odnotowała skonsolidowaną stratę netto w wysokości 593,02 mln dolarów w kwartale kończącym się 30 września 2021 roku.
Jaguar i Land Rover – widać poprawę
Oprócz kwestii związanych z półprzewodnikami firma spodziewa się, że wzrost cen surowców będzie wpływał na jej krótkoterminowe wyniki sprzedaży. Mimo kryzysu, w Jaguar – Land Rover, począwszy od drugiej połowy roku, Tata Motors obserwuje stopniową poprawę.
Producent limuzyn Jaguar i samochodów Range Rover wskazuje, że priorytetowo będzie traktował produkcję pojazdów o wyższej marży, dodając, że nie spodziewa się, aby kryzys zmienił długoterminowe plany JLR.
– Pomimo wpływu niedoboru półprzewodników na produkcję i sprzedaż, nadal obserwujemy silny popyt na nasze produkty, a globalne zamówienia detaliczne sięgają rekordowych poziomów, ponad 125 000 pojazdów – pisze firma.
Thierry Bollore, dyrektor generalny Jaguar Land Rover powiedział, że globalny niedobór półprzewodników wciąż pozostaje wyzwaniem, ale przy silnym popycie ze strony klientów, z rekordową liczbą zamówień, firma jest dobrze przygotowana do osiągnięcia dobrych wyników finansowych, kiedy problem związany z brakiem półprzewodników będzie się kończył.
Jaguar siedzi na kapitale
Jaguar może się jednak pochwalić wysoką płynnością finansową. Na dzień 30 września 2021 roku firma miała 5,9 miliarda funtów na koncie – 3,8 miliarda funtów w gotówce i 2 miliardy niewykorzystanego kredytu odnawialnego.
Jaguar Land Rover stracił 302 miliony funtów (413 milionów dolarów) w kwartale kończącym się 30 września, ponieważ ograniczenia w dostawach chipów uniemożliwiły producentowi realizację zamówień klientów. W tym samym okresie ubiegłego roku JLR odnotował zysk w wysokości 65 mln funtów.
Dyrektor finansowy Adrian Mardell powiedział w poniedziałek, że firma ma niezrealizowane zapotrzebowanie na 160 000 pojazdów. W tym samym czasie zapasy dealerów spadły do 20 000, a te posiadane przez firmę do 27 000.
Mardell powiedział, że zysk JLR w tym samym kwartale ubiegłego roku był wartością odstającą od średniej, z powodu szybkiego powrót Chin do normalności.
Wskazał także, że dochód brutto JLR w przeliczeniu na pojazd w kwartale wyniósł 61 000 funtów, czyli mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku, ale nie podał wyższej wartości.
Jaguar i Land Rover w rękach Tata Motors
W marcu 2008 roku Tata Motors kupiło Jaguar-Land Rover. Brytyjska marka wcześniej należała do amerykańskiego Forda. Tata zapłaciło za JLR 2,3 mld dolarów. Ford, kiedy kupował obie marki zapłacił za nie odpowiednio 2,5 mld dolarów w 1989 roku za Jaguara i 2,7 mld dolarów za Land Rovera, którego przejmował w 2000 roku.