Niedobór chipów psuje wejście na rynek supersamochodu – McLarena Artura. Automotive News pisze, że dostawy hybrydowego McLarena zostały przesunięte na początek lipca. To już trzecie opóźnienie, które dotyka supersamochód.

  • McLaren Artura miał pojawić się na ryku już w październiku 2020 roku.
  • Niedobór chipów już trzykrotnie psuł plany McLarena
  • McLaren Artura, który jest hybrydą typu plug-in kosztuje 229,5 tys. dolarów

Hybrydowy McLaren Artura i problemy z wejściem na rynek

Niedobór chipów, z którym mierzy się cała branża motoryzacyjna, doprowadził po raz kolejny do opóźnienia wprowadzenia na rynek nowego McLarena. Dostawy Artury zostały przesunięte na początek lipca. Jest to już trzecie opóźnienie hybrydowego McLarena typu plug-in.

Pierwotne planowane wprowadzenie auta na rynek w październiku 2020 r. zostało opóźnione do czerwca 2021 r. z powodu wyzwań związanych z pandemią. Następnie dostawy samochodu zostały znów przesunięte na jesień 2021 roku. 

Hybrydowy samochód McLaren Artura w czasie jazdy
Hybrydowy McLaren Artura przyspiesza do 100 km/h w niecałe 3 sekundy

Artura wprowadza na rynek wraz ze swoim debiutem platformę McLaren Carbon Light-weight Structure oraz hybrydę 3,0-litrowego silnika V-6 z podwójnym turbodoładowaniem wraz z silnikiem elektrycznym i akumulatorem o pojemności 7,4 kWh.

Rzecznik McLarena, Roger Ormisher, potwierdził najnowsze informacje na temat opóźnienia.

Wytrzymaliśmy dłużej niż wszyscy inni, jeśli chodzi o wstrzymanie produkcji. Niestety, nasze zapasy półprzewodników skończyły się. To sprawiło, że musieliśmy ograniczyć produkcję – mówi Ormisher. 

Brak chipów zmorą producentów aut

McLaren nie jest odosobniony w swojej trudnej sytuacji. Prognozy dotyczące produkcji zakładają, że niedobory mikroprocesorów na rynku wzrosną jeszcze bardziej do drugiego kwartału 2022 r. Szacuje się, że nawet 11,3 miliona samochodów nie powstanie zgodnie z harmonogramem producentów, zanim zostaną rozwiązane wąskie gardła w globalnych dostawach.

Wnętrze hybrydowego McLaren Artura
Hybrydowy McLaren Artura może przejechać na trybie elektrycznym 30 kilometrów

Tymczasem koszty chipów wzrosły dziesięciokrotnie w ciągu 12 miesięcy. McLaren wskazuje, że w aspekcie dostaw chipów, priorytetowo są traktowane modele o wyższej marży, takiej jak Elva i 765LT Spider.

Robert DiStanislao, prezes RDS Automotive, który prowadzi dwa salony McLaren w pobliżu Filadelfii oraz w Newport Seashore w Kalifornii, podkreśla w rozmowie z fondcar.com, że McLaren „nie był wystarczająco proaktywny”, jak inni producenci w zabezpieczaniu dostaw półprzewodników.

Nie zdawano sobie sprawy, że niedobór chipów przerodzi się w katastrofę. Uważano, że problem zostanie szybciej rozwiązany – mówi DiStanislao

Rzecznik McLarena pozostaje tymczasem optymistą. Uważa, że braki w dostawach ulegną zmniejszeniu w ciągu kolejnych 12 miesięcy. 

McLaren idzie w kierunku elektromobilności

McLaren chce do 2026 roku zbudować swoją flotę aut zelektryfikowanych. Model Artura jest precedensem dla McLarena — 40 proc. produkcji firmy w 2022 roku jest zarezerwowane dla tego zupełnie nowego modelu. Cena samochodu zaczyna się od 229 500 dolarów wraz z transportem.

Ładowanie hybrydowego McLarena Artury
Naładowanie hybrydowego McLanera Artury do 80 proc. zajmuje ok. 2,5 godziny

Jako pierwszy seryjny samochód hybrydowy McLarena, Artura jest skierowany do zupełnie nowego nabywcy — młodych, skoncentrowanych na technologii, nowoczesnych użytkowników.

To „prezentacja możliwości inżynieryjnych McLarena dla szerszej publiczności” – powiedział wiceprezes AutoForecast Sam Fiorani.

„Od zupełnie nowej konstrukcji po hybrydowy układ napędowy i charakterystyczny silnik V-6, Artura otwiera drzwi do świata umiejętności McLarena – powiedział Fiorani.

Hybrydowy McLaren Artura – dane techniczne, osiągi

Hybrydowy McLaren Artura zadebiutował w lutym 2021 roku.

W proces tworzenia modelu Artura przelaliśmy każdą kroplę wiedzy i doświadczenia McLarena. Nasz nowy samochód hybrydowy zapewnia pełen zestaw cech, z których słyną samochody naszej marki: osiągów, zaangażowania kierowcy i doskonałej dynamiki, a przy tym oferuje dodatkową korzyść – napęd elektryczny. Wprowadzenie na rynek modelu Artura to moment przełomowy – dla firmy, dla naszych klientów, którzy docenią samochód i będą się nim cieszyć, a także dla całego segmentu supersamochodów – mówi wówczas Mike Flewitt, Dyrektor Generalny McLaren Automotive.

W samym sercu napędu modelu Artura umieszczono nowy, podwójnie doładowany silnik benzynowy V6 o pojemności 2.993 cm3. Przy mocy 585 KM – niemal 200 KM w przeliczeniu na litr pojemności – i 585 Nm momentu obrotowego, aluminiowy silnik z systemem suchej miski olejowej jest kompaktowy i ultralekki; przy masie zaledwie 160kg jest o 50 kg lżejszy i wyraźnie mniejszy od silnika McLaren V8.

Z nowym silnikiem V6 harmonijnie współpracuje kompaktowy elektryczny silnik tarczowy, umieszczony w obudowie przekładni silnika. Mniejszy i o większej gęstości mocy niż konwencjonalny elektryczny silnik radialny, jest w stanie wygenerować 95 KM i 225 Nm przy gęstości w przeliczeniu na kg o 33 proc. wyższej, niż układ zaprojektowany dla modelu McLaren P1. Artura osiąga prędkość 100km/h w zaledwie w 3,0 sekundy, 200km/h w 8,3 sekundy i 300km/h w 21,5 sekundy. Prędkość maksymalna wynosi 330km/h.

Silnik elektryczny jest zasilany baterią akumulatorową składającą się z pięciu modułów litowo-jonowych – źródła 7,4 kWh energii użytkowej, zapewniającej zasięg do 30 km jazdy przy zasilaniu wyłącznie prądem. Bateria akumulatorowa jest chłodzona czynnikami chłodzącymi; układ zasilania – w tym jednostkę dystrybucji mocy, przenoszącą moc z akumulatora z tylnej części samochodu – zamocowano na podłożu z konstrukcyjnych włókien węglowych. Cały układ zasilania połączono na stałe z konstrukcją samochodu z myślą o optymalizacji sztywności konstrukcji, rozłożenia masy i zabezpieczeń przeciwzderzeniowych.

Model Artura zaprojektowano jako hybrydę plug-in, czyli z pełną opcją zasilania z sieci; 80 proc. naładowania baterii można osiągnąć zaledwie po 2,5 godz. ładowania z wykorzystaniem standardowego kabla zasilającego do pojazdów elektrycznych (EVSE). Baterie mogą również pobierać moc z silnika spalinowego w czasie jazdy, przy czym tryb ich ładowania jest uzależniony od wybranego trybu jazdy.

Zobacz też:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz
Wpisz tutaj swoje imię