Auta elektryczne są zbyt drogie. Transport & Environment pisze, że producenci nie są w stanie dostarczyć przystępnych cenowo samochodów elektrycznych. To zaś hamuje adaptację tego typu pojazdów na rynku.

Cena elektryków za wysoka

T&E pisze, że nadmierna koncentracja producentów na dużych SUV-ach i modelach premium oznacza, że na rynku brakuje samochodów masowego rynku. Zdaniem organizacji oferta dużych i luksusowych modeli elektrycznych przewyższa mniejsze BEV-y stosunkiem 3 do 2. Przyspieszenie elektryfikacji floty firmowej może zwiększyć udział rynku BEV ogółem z 15 proc. do 22 proc. Tylko 17 proc. sprzedawanych samochodów elektrycznych w Europie to kompaktowe pojazdy w tańszym segmencie „B”. W porównaniu z 37 proc. w przypadku nowych aut z silnikami spalinowymi, jest to za mało.

Za mało tanich elektryków

T&E wskazuje, że w Europie 28 proc. sprzedaży samochodów elektrycznych należy do segmentu D dużych samochodów. Średnia cena baterii od 2015 r. w Europie wzrosła o 39 proc. Eksperci piszą, że w Chinach zaś cena ta spadła o 53 proc. Wynika to z nadmiernego skupienia europejskich producentów na dużych samochodach i SUV-ach, które dają premię cenową.

T&E che wyższych podatków od aut spalinowych

T&E pisze, że spośród modeli kosztujących poniżej 25 000 euro, tylko 42 000 pojazdów może prawdopodobnie być wyprodukowanych w tym roku na rynek europejski. Pomimo braku przystępnych modeli, udział rynkowy samochodów elektrycznych w UE nadal wzrósł o 2,5 punktu procentowego do 14,6 proc. w 2023 roku. Analitycy wskazują, że opodatkowanie odgrywa ważną rolę w zachęcaniu do przyjęcia samochodów elektrycznych, ale w krajach takich jak Niemcy, producenci samochodów sprzeciwiali się reformie zwiększenia poziomu danin na auta firmowe spalinowe.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz
Wpisz tutaj swoje imię