Sąd Najwyższy USA w poniedziałek odrzucił apelację Volkswagena. Agencja Reuters pisze, że koncern chciał oddalenia pozwów wniesionych przez urzędników w trzech stanach ws. odszkodowań, wynikających ze skandalu związanego z emisjami spalin.

  • Sąd Najwyższy w USA oddalił apelacje Volkswagena
  • Volkswagen walczy w pozwach związanych z aferą „dieselgate”
  • W 2015 roku wybuchła afera „dieselgate”, związana z zaniżaniem emisji spalin

Volkswagen przed sądem

Sędziowie odrzucił apelację VW od wyroku sądu niższej instancji, który zezwala hrabstwom Hillsborough na Florydzie i hrabstwu Salt Lake w stanie Utah, na pociągnięcie producenta samochodów do odpowiedzialności zgodnie z lokalnymi przepisami i regulacjami. Wynika z nich zakaz w ingerencję kontroli emisji pojazdów. Sąd odrzucił także apelację VW od podobnego orzeczenia w sprawie wniesionej przez stan Ohio.

Volkswagen Group of America Inc – spółka zależna Volkswagena – argumentowała, że ​​zgodnie z ustawą o czystym powietrzu, tylko rząd federalny może dochodzić tego typu roszczeń. VW wskazał, że osiągnął już porozumienie w wysokości ponad 20 miliardów dolarów z amerykańską Agencją Ochrony Środowiska.

W procesach sądowych Volkswagen był oskarżany o oszukiwanie EPA – a tym samym naruszanie miejscowego prawa.

Volkswagen i niekorzystne wyroki

W jednym przypadku Volkswagen starał się uchylić orzeczenie z 2020 r. wydane przez 9. Okręgowy Sąd Apelacyjny USA z siedzibą w San Francisco. Zdecydował on, że ustawa o czystym powietrzu nie wyklucza możliwości podejmowania lokalnych wysiłków, zmierzającym do nałożenia odpowiedzialności za pojazdy, przy których VW manipulował po ich sprzedaży. Sąd zgodził się jednak z VW, że nie może ponosić on odpowiedzialności, z tytułu lokalnych przepisów, za działania podjęte przed sprzedażą samochodów.

Volkswagen dążył również do obalenia czerwcowego orzeczenia Sądu Ohio, który doszedł do podobnego wniosku. Sąd orzekł, że sam stan może nakładać sankcje na producenta samochodów, mimo tego, że sprawa została już rozstrzygnięta na szczeblu federalnym USA. Koncern twierdzi, że może ponieść ogromne szkody. We wrześniu ogłosił, że zgodził się zapłacić 1,5 miliona dolarów na uregulowanie podobnych roszczeń w New Hampshire i Montanie.

Volkswagen i dieselgate

W 2015 roku Volkswagen ujawnił, że wykorzystał zaawansowane oprogramowanie, aby ominąć wymagania dotyczące emisji tlenków azotu w prawie 11 milionach pojazdów na całym świecie.

Jak przypomina Reuters, oprócz wyposażania pojazdów w „urządzenia oszukujące” przed ich sprzedażą, VW instalował również aktualizacje oprogramowania po sprzedaży, co było przedmiotem sporu w postępowaniu przed Sądem Najwyższym. W tamtym czasie VW nie ujawnił prawdziwego celu aktualizacji, które miały na celu udoskonalenie oprogramowania służącego do kontroli emisji.

Pewnej formy wsparcia, udzielał Volkswagenowi w tej kwestii Alliance for Automotive Innovation, który podkreślał, że ​​otwarcie firm na procesy sądowe dotyczące posprzedażowych aktualizacji oprogramowania „zagrozi zdolności producentów samochodów do dokonywania niezbędnych aktualizacji i zakłóci reżim regulacyjny, już po sprzedaży samochodu”.

Prawnicy samorządów lokalnych nie zgadzają się z tym, twierdząc, że producenci samochodów nie będą ponosić odpowiedzialności, jeśli będą przestrzegać wymogów przepisów.

źródło: Reuters

Zobacz też:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz
Wpisz tutaj swoje imię