Logo marki Volkswagen
Sąd Najwyższy w USA odrzucił apelację Volkswagena zdjęcie: Unsplash/Cesar Salazar

Volkswagen zgodził się na ugodę ze stanem Ohio w wysokości 3,5 miliona dolarów – podaje Agencja Reuters. Ugoda została podpisana w związku z roszczeniami, jakie wysunął przeciwko niemieckiemu koncernowi stan Ohio, w związku z naruszeniem prawa stanowego, poprzez manipulacje oprogramowaniem komputerowym. Ugoda jest pokłosiem afery dieselgate.

  • Volkswagen zawarł ugodę ze stanem Ohio ws. dieselgate
  • Niemiecki koncern zapłaci 3,5 mln dolarów
  • Wcześniej Volkswagen zawarł ugody z innymi stanami

Volkswagen zawarł ugodę ze stanem Ohio

Ta umowa w pełni rozwiązuje starsze roszczenia Ohio i pozostawia tę sprawę za naszą firmą, ponieważ koncentrujemy się na budowaniu przyszłości zrównoważonej mobilności – pisał Volkswagen cytowany przez Agencję Reuters.

Sprawy sądowe toczą się jednak jeszcze w Teksasie, dwóch hrabstwach w stanie Utah i na Florydzie.

Podpisana ugoda jest zaledwie ułamkiem tego, o co wcześniej walczył stan Ohio. Agencja Reuters pisze, że Volkswagen wskazywał we wcześniejszych dokumentach sądowych, że roszczenia Ohio mogły wynieść „350 milionów dolarów dziennie, czyli ponad 127 miliardów dolarów rocznie, w okresie wielu lat”.

Prokurator generalny Ohio Dave Yost powiedział: „szkody dla środowiska i zaufanie konsumentów wymagały od nas pociągnięcia Volkswagena do odpowiedzialności, a ta ugoda właśnie to robi”.

Fabryka Volkswagena w Wolfsburgu - zdjęcie
Fabryka Volkswagena w Wolfsburgu – zdjęcie

Niekorzyste wyroki dla Volkswagena

Volkswagen starał się wcześniej uchylić orzeczenie z 2020 r. wydane przez 9. Okręgowy Sąd Apelacyjny USA z siedzibą w San Francisco. Zdecydował on, że ustawa o czystym powietrzu nie wyklucza możliwości podejmowania lokalnych wysiłków, zmierzającym do nałożenia odpowiedzialności za pojazdy, przy których VW manipulował po ich sprzedaży. Sąd zgodził się jednak z VW, że nie może ponosić odpowiedzialności, z tytułu lokalnych przepisów, za działania podjęte przed sprzedażą samochodów.

Volkswagen dążył również do obalenia czerwcowego orzeczenia Sądu Ohio, który doszedł do podobnego wniosku. Sąd orzekł, że sam stan może nakładać sankcje na producenta samochodów, mimo tego, że sprawa została już rozstrzygnięta na szczeblu federalnym USA. Koncern twierdzi, że może ponieść ogromne szkody. We wrześniu ogłosił, że zgodził się zapłacić 1,5 miliona dolarów na uregulowanie podobnych roszczeń w New Hampshire i Montanie.

Niekorzystny wyrok Sądu Najwyższego z listopada

W listopadzie Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych odrzucił ofertę Volkswagena, który chciał uniknąć pozwów wniesionych przez urzędników w trzech stanach, w tym w Ohio.

Sędziowie odrzucił apelację VW od wyroku sądu niższej instancji, który zezwala hrabstwom Hillsborough na Florydzie i hrabstwu Salt Lake w stanie Utah, na pociągnięcie producenta samochodów do odpowiedzialności zgodnie z lokalnymi przepisami i regulacjami. Sąd odrzucił także apelację VW od podobnego orzeczenia w sprawie wniesionej przez stan Ohio.

Volkswagen Group of America Inc – spółka zależna Volkswagena – argumentowała, że ​​zgodnie z ustawą o czystym powietrzu, tylko rząd federalny może dochodzić tego typu roszczeń. VW wskazał, że osiągnął już porozumienie w wysokości ponad 20 miliardów dolarów z amerykańską Agencją Ochrony Środowiska.

W procesach sądowych Volkswagen był oskarżany o oszukiwanie EPA – a tym samym naruszanie miejscowego prawa.

We wrześniu 2021 roku Volkswagen zgodził się zapłacić 1,5 miliona dolarów na uregulowanie roszczeń środowiskowych ze stanami New Hampshire i Montana. W grudniu koncern zgodził się zapłacić 3,5 mln dolarów w ramach udowy ze stanem Illinois.

Afera dieselgate

W 2015 roku Volkswagen ujawnił, że zastosował zaawansowane oprogramowanie, aby ominąć wymagania dotyczące emisji w prawie 11 milionach pojazdów na całym świecie. Producent wprowadził również w błąd EPA, która zaczęła zadawać pytania już w 2014 roku.

Oprócz wyposażania pojazdów w „urządzenia oszukujące” przed ich sprzedażą Volkswagen instalował również aktualizacje oprogramowania po sprzedaży, co było postępowaniem kwestionowanym przed Sądem Najwyższym i w pozwie z Ohio.

Zobacz też:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz
Wpisz tutaj swoje imię