Liczba samochodów elektrycznych w Polsce rośnie. Najnowsze dane wskazują, że bateryjnych elektryków nad Wisłą jest już grubo ponad 15 tysięcy. FV Klub Polska we współpracy z Volskwagenem i InsightOut Lab przygotował raport na temat wrażeń i doświadczeń, jakie mieli właściciele samochodów elektrycznych w czasie wakacyjnych podróży. Co było największym problemem?

  • Raport EV Klub Polska wskazuje, że 32 proc. Polaków je posiłek w czasie ładowania samochodu elektrycznego
  • Raport zwraca uwagę, że obawy na temat zasięgu elektryków są nieuzasadnione
  • Żadnemu z ankietowanych właścicieli elektryka, nie zabrakło prądu w czasie jazdy

Wakacje w aucie elektrycznym – co robić w czasie ładowania?

Raport przygotowany przez EV Klub Polska we współpracy z Volkswagenem i InsightOut Lab dotyczy nie opinii czy stanu wiedzy ogółu Polaków na temat aut elektrycznych, ale doświadczeń właścicieli „elektryków”. W badaniu na pytania odpowiadali użytkownicy BEV, zrzeszeni w EV Klub Polska.

Z badania EV Klub Polska wynika, że najczęstszą odpowiedzią na pytanie, co robią właściciele aut elektrycznych, gdy ich samochód się ładuje, jest: jem posiłek (32 proc.) albo piję kawę (27 proc.). Znacznie mniej ankietowanych w tym czasie przegląda internet lub social media (10 proc.). Badanie wskazuje, że w czasie ładowania samochodu, zakupy robi także niewielu ankietowanych, mniej niż co 10 z nich.

Najmniej właścicieli aut elektrycznych w tym czasie czyta, bądź gra w gry elektroniczne lub ogląda filmy.

Wakacje w aucie elektrycznym – co z zasięgiem?

Badanie wskazuje, że samochody elektryczne, użytkowane przez ankietowanych kierowców, dysponują najczęściej zasięgiem 200-300 kilometrów. Śmiało wyruszają oni jednak w trasy dłuższe niż 600 kilometrów. Najczęściej robią 1-2 przerwy na ładowanie auta. Żadnemu z respondentów nie zdarzyło się całkowite rozładowanie baterii.

Badanie pokazuje także, że popularne stereotypy na temat zbyt małego zasięgu i problemów z ładowaniem „elektryków” nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Właściciele samochodów elektrycznych chętnie wyruszają swoimi autami w wakacyjne podróże. Również w te bardzo dalekie, liczące 1000, a nawet 2000 km, czyli przekraczające zasięg każdego BEV na jednym ładowaniu akumulatora. Podczas wyjazdu kierowcy zwykle zatrzymują się 1-2 razy na ładowanie. Wśród ankietowanych właścicieli samochodów elektrycznych, którzy wyjeżdżali w ostatnie wakacje na urlop swoim autem, nikomu nie zdarzyło się unieruchomienie samochodu z powodu rozładowania baterii.

Grafika zasięg samochodów elektrycznych
źródło: Volkswagen

Wakacje w aucie elektrycznym – jak długa podróż?

Jedną z najczęstszych obaw przed zakupem samochodu elektrycznego jest jego zasięg. W badania EV Klub Polska zrealizowanym we współpracy z InsightOut Lab i Volkswagenem ze stycznia 2021 r. wynika, że w sumie aż 77 proc. ankietowanych zgodziło się z twierdzeniem, że BEV mają za mały zasięg. Co to znaczy?

W innym pytaniu z tego samego badania ankietowani byli proszeni o podanie zasięgu, który ich zdaniem mają obecnie auta elektryczne. W sumie 61 proc. osób stwierdziło, że BEV dysponują zasięgiem do 200 km. 21 proc. wskazało na przedział 201-300 km, a 9 proc. na 301-400 km. O większych zasięgach wiedziała tylko niewielu badanych, w sumie tylko 9 proc.

Z badania przeprowadzonego wśród członków EV Klub Polska wynika, że w rzeczywistości auta elektryczne mają zdecydowanie większe zasięgi, niż sądzą Polacy. Wprawdzie najwięcej respondentów, 30 proc., deklaruje posiadanie auta o zasięgu 200-300 km. Jednakże kolejna, tylko nieznacznie mniejsza grupa, może przejechać między 400 a 500 km. 23 proc. badanych dysponuje zasięgiem 300-400 km. Natomiast niemal 1/5 badanych posiada auto o zasięgu przekraczającym 500 km.

Zdecydowana większość właścicieli aut elektrycznych, 79 proc., wyjeżdżała swoimi autami w podróże wakacyjne. Pokonywane przez nich trasy często kilkukrotnie przewyższały zasięgi ich samochodów. Dotyczy to przede wszystkim tych osób, które wyjechały w trasę dłuższą niż 1000 km. Stanowi to ponad ¼ ankietowanych, wyjeżdżających na wakacje BEV-em. Dla największej grupy właścicieli „elektryków”, dokładnie dla 39 proc., najdłuższa pokonana trasa liczyła między 300 a 600 km.

Długość tras samochodów elektrycznych - grafika
źródło: Volkswagen

Ile przerw w jeździe?

Z badania przeprowadzonego w kwietniu 2020 r. wynika, że podczas 500 kilometrowej podróży samochodem Polacy odpoczną w sumie od 30 min. do 1 godziny. Tak twierdzi 45 proc. ankietowanych, którzy wcześniej zadeklarowali, że dbają o wypoczynek w trakcie długich podróży autem. Druga pod względem wielkości grupa, 32 proc., zrobi przerwy nieprzekraczające łącznie 30 min. 18 proc. badanych twierdzi, że zjedzie z trasy na 1-2 godziny. Pozostałe 5 proc. respondentów potrzebuje przerw trwających w sumie ponad 2 godziny.

Nawyki właścicieli aut elektrycznych, dotyczące czasu przerw w podróży, nie różnią się zasadniczo od przyzwyczajeń polskich kierowców ogółem. Z badania przeprowadzonego wśród właścicieli aut elektrycznych wynika, że w ostatnie wakacje podczas podróży 52 proc. zatrzymywało się na ładowanie baterii 1-2 razy. Kolejna pod względem liczebności grupa, 24 proc., potrzebowała 3-4 postojów. W mniejszości są zarówno kierowcy, zatrzymujący się 5 lub więcej razy. Także i ci, którym w pełni naładowana bateria wystarczyła na pokonanie całej trasy.

Grafika - przerwy w jeździe samochodem elektrycznym
źródło: Volkswagen

Autem elektrycznym na wakacje – ile ładowań?

Jak pisze w raporcie EV Klub Polska, liczba ładowań pozostaje silnie związana z długością pokonywanej trasy. Podczas podróży na dystansie do 600 kilometrów aż 72 proc. badanych ładuje auto 1-2 razy, a 14 proc. ani razu. Na trasach o długości 600-1000 kilometrów nadal w większości są osoby ładujące auto 1-2 razy. Jest ich 57 proc. Natomiast dokładnie ¼ badanych zatrzymuje się 3-4 razy. Podczas najdłuższych tras, liczących ponad 1000 kilometrów, przerw na ładowanie jest oczywiście najwięcej. 47 proc. ankietowanych zatrzymywało się 3-4 razy, a 38 proc. powyżej 5 razy.

Ile czasu zajmowało średnio właścicielom BEV ładowanie auta podczas podróży wakacyjnej? 43 proc. ankietowanych szacuje, że między 30 a 45 minut. Kolejna grupa, 39 proc., potrzebowała 20-30 minut. W sumie tylko 18 proc. respondentów, czyli mniej niż 1 na 5 ankietowanych, spędzał na ładowaniu auta dłużej niż 45 min.

Grafika - liczba ładowań samochodu elektrycznego w czasie jazdy
źródło: Volkswagen

Elektrykiem do celu – co z rozładowaniem?

Okazuje się, że lęk związany z zasięgiem to termin używany na określenie niepokoju kierowcy auta elektrycznego o to, czy w akumulatorach wystarczy energii, aby dojechać do celu. Z badania EV Klub Polska zrealizowanego we współpracy z marką Volkswagen i InsightOut Lab wynika, że jest on bezprzedmiotowy. Wśród 127 ankietowanych właścicieli aut elektrycznych, którzy w ostatnie wakacje wyjechali swoim BEV na urlop, nikomu nie przydarzyło się całkowite rozładowanie i unieruchomienie pojazdu.

Badanie zrealizował EV Klub Polska w dn. 22.09-2.10.2021 wśród swoich członków. Ankietę, przygotowaną przez InsightOut Lab i markę Volkswagen, wypełniło 160 osób, które są właścicielami aut elektrycznych

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz
Wpisz tutaj swoje imię