Zwolnienia w Fordzie. Amerykańska firma zredukuje 3,000 miejsc pracy na całym świecie. Agencja Bloomberg podaje, że Ford chce dzięki oszczędnościom zwiększyć inwestycje w rozwój aut elektrycznych.
- Ford zwolni 3000 osób
- Zwolnienia są podyktowane koniecznością zwiększenia inwestycji w rozwój produkcji aut elektrycznych
- Ford chce do 2026 roku produkować 2 mln aut elektrycznych rocznie
Zwolnienia w Fordzie
Zwolnienia w Fordzie zdaniem Bloomberga obejmą 3000 etatów. Agencja podaje, że zaoszczędzone w ten sposób środki wzmocnią inwestycje w rozwój aut elektrycznych. Ford chce zainwestować w samochody elektryczne 50 miliardów dolarów.
Zwolnienia dotkną głównie pracowników w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Indiach. Bloomberg podaje, że redukcja dotknie 2 tys. pracowników najemnych i 1 tys. pracowników kontraktowych. Większość spośród zwolnionych osób pracuje obecnie przy budowie aut spalinowych.
Jim Farley prezes firmy wskazał w liście wysłanym do pracowników, że Ford musi zabrać się za poprawę struktury kosztów, która dziś jego zdaniem nie wpływa pozytywnie na konkurencyjność firmy.
Obejrzyj także: należący do Forda Lincoln pokazał nowy model koncepcyjnego samochodu przyszłości
Ford i auta elektryczne
Amerykański Ford chce do końca 2026 roku budować 2 miliony samochodów elektrycznych rocznie. Oznacza to spore wyzwanie dla producenta zza oceanu, bowiem ubiegłoroczny wynik sięgnął zaledwie 30 000 aut elektrycznych. Żeby móc sfinansować swoją elektryczną ekspansję, Ford chce zwiększyć przychody ze sprzedawanych dotychczas samochodów z silnikiem spalinowych. Szef Forda wielokrotnie powtarzał, że firma ma za dużo pracowników. Jego zdaniem firma musi zdefiniować na nowo dotychczasowy model funkcjonowania.
Rzecznik nie wykluczył dodatkowych redukcji etatów zaś Bloomberg pisał wcześniej, że Ford rozważa cięcie nawet 8 tys. miejsc pracy.
pfi, tyle to rodziny morawieckiego, płaszczaka, sasina, suskiego, terleckiego itp trzeba będzie zwolnić zaraz po wyborach