Rząd australijski zobowiązał się do wydania 132 miliony dolarów (178 mln dolarów australijskich) na przyspieszenie rozwoju sieci stacji tankowania wodoru i ładowania aut elektrycznych. Władza jednak nie podaje większych konkretów ws. dopłat do zakupu elektryków, ani nie wskazuje celów w aspekcie wycofywania samochodów benzynowych ze sprzedaży.

  • Australia chce zainwestować 132 mln dolarów amerykańskich w rozbudowę sieci stacji ładowania
  • Ekolodzy zarzucają Australii, że podejmuje zbyt mało działań w kontekście promocji elektromobilności
  • W pierwszej połowie 2021 roku w Australii sprzedano 8688 samochodów elektrycznych i hybryd plug-in

Australia będzie inwestować w ładowarki

Premier Scott Morrison powiedział, że Fundusz Paliw Przyszłości jest „australijskim sposobem” na obniżenie emisji z transportu. 

– Nie będziemy zmuszać Australijczyków do wysiadania z samochodów, którymi chcą jeździć, ani karać tych, których najmniej na to stać, zakazami lub podatkami. Zamiast tego strategia będzie działać na rzecz obniżenia kosztów pojazdów o niskiej i zerowej emisji – powiedział Morrison w oświadczeniu

Dodatkowe środki na inwestycje, w wysokości 72 milionów dolarów i zostaną wydane do końca czerwca 2025 r. Mają one pomóc w zakupie samochodów i autobusów elektrycznych flot rządowych i biznesowych.

Grupy branżowe i aktywiści ekologiczni twierdzą jednak, że rabaty i ulgi podatkowe są konieczne, aby zachęcić do zakupu czystszych samochodów w kraju, w którym transport jest trzecim co do wielkości źródłem emisji dwutlenku węgla.

– Rząd rzekomo wspiera wybór australijskich kierowców, ale w rzeczywistości jego strategia utrudnia wybór, sprawiając, że przyciąganie na rynek szerokiej gamy pojazdów z napędem elektrycznym jest bardzo trudne w Australii – powiedział Kane Thornton, dyrektor generalny Clean Energy Council.

Za mało środków na elektromobilność?

Fundusze przeznaczone przez władze centralne, są tylko niewiele większe od tych, jakie chce wydać region Nowej Południowej Walii, najbardziej zaludnionej części kraju. Nowa Południowa Walią chce wydać 171 milionów dolarów australijskich na ładowarki do pojazdów elektrycznych w ciągu najbliższych czterech lat. Dla porównania rząd centralny chce wydać 178 mln dolarów australijskich. Victoria, drugi pod względem wielkości zaludnienia region Australii, planuje wydać 29 milionów dolarów australijskich na infrastrukturę ładowania i wymianę samochodów rządowych na zeroemisyjne do 2023 roku.

Rząd powiedział, że jego plan powinien obniżyć emisje dwutlenku węgla o ponad 8 milionów ton do 2035 roku. Wg jego prognoz, akumulatorowe pojazdy elektryczne i hybrydy typu plug-in, będą stanowić do 2030 roku, 30 proc. rocznej sprzedaży nowych samochodów i lekkich ciężarówek.

Premier Scott Morrison w 2019 r. skrytykował propozycję opozycyjnej Partii Pracy, by do 2030 r. połowę wszystkich sprzedawanych nowych samochodów stanowiły pojazdy elektryczne. 

Australijczycy chcą więcej samochodów elektrycznych

Ostatnie badanie przeprowadzone przez think tank The Australia Institute wykazało, że 64 proc. Australijczyków opowiedziało się za wprowadzeniem wymagań, by do 3025 r. wszystkie nowe samochody sprzedawane w kraju były pojazdami zeroemisynymi, a 71 proc. poparło program rządowych dotacji na samochody elektryczne. 

Sprzedaż samochodów elektrycznych i hybrydowych typu plug-in w Australii osiągnęła w pierwszej połowie 2021 r. rekordowy poziom 8688. Stanowił to zaledwie 1,6 proc. całkowitej sprzedaży samochodów. W Norwegii, światowym liderze w zakresie absorpcji pojazdów elektrycznych, sprzedaż pojazdów elektrycznych z zasilaniem akumulatorowym stanowiła we wrześniu prawie 80 proc. sprzedaży nowych samochodów.

Fundusz Paliw Przyszłości skoncentruje się na zagęszczeniu sieci stacji szybkiego ładowania. Pieniądze publiczne będą inwestowane w kooperacji z prywatnymi firmami, w ponad 1000 publicznych stacji ładowania oraz w infrastrukturę ładowania w przedsiębiorstwach i gospodarstwach domowych.

Według Electric Vehicle Council Australia ma około 3000 publicznych ładowarek zainstalowanych w całym kraju. Dla porównania sama Kalifornia ma ponad 73 000 ładowarek.

Pomysł na finansowanie infrastruktury, został ogłoszony zaledwie kilka tygodni po tym, jak rząd Morrisona przyjął cel osiągnięcia neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla netto do 2050 r. Australia spotkała się z krytyką międzynarodową. Wielu sceptyków zarzucało Australii, że będąc głównym producentem węgla i gazu, nie podejmuje wystarczających działań w celu przeciwdziałania zmianom klimatu.

Zobacz też:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz
Wpisz tutaj swoje imię