Gigafabryka Tesli pod Berlinem staje się coraz większym problemem Elona Muska. W czasie swojej ostatniej wizyty zapowiedział, że chciałby, by produkcja ruszyła już w listopadzie. Tymczasem konsultacje społeczne muszą zostać powtórzone.

  • Konsultacje w sprawie ostatecznej decyzji budowy fabryki Tesli, zostaną przedłużone
  • Elon Musk chciał produkować samochody już w listopadzie
  • Tesla chce pod Berlinem produkować Model Y

Jak donosi agencja Reuters, regionalne ministerstwo środowiska poinformowało w czwartek, że powtórzone zostaną konsultacje online dla lokalnych mieszkańców. Mieszkańcy chcą w ramach konsultacji wyrazić sprzeciw wobec budowy ogromnej fabryki Tesli pod Berlinem. Zgłaszają oni obawy, że proces i przebieg konsultacji był niezgodny z niemieckimi przepisami.

Musk i gigafactory pod Berlinem

Dyrektor generalny Tesli, Elon Musk, powiedział 9 października podczas wizyty w fabryce w Gruenheide, że ​​ma nadzieję rozpocząć produkcję już w listopadzie. Plany Muska wydają się coraz mniej prawdopodobne. Niemieckie władze najpierw muszą zapoznać się ze zgłoszeniami, jakie napłynęły w czasie konsultacji społecznych. Tutaj pojawia się problem. Ponowne uruchomienie procesu konsultacji, potrwa od 2 do 22 listopada. Reuters pisze, że Tesla nie odpowiedziała na prośbę o komentarz.

Gigafactory Tesli – na czym polega problem?

Władze zdecydowały się powtórzyć proces konsultacji po tym, jak grupy aktywistów środowiskowych zgłosiły, że mieszkańcy nie zostali poinformowani z odpowiednim wyprzedzeniem o tym, że konsultacje będą cyfrowe.

W oświadczeniu stwierdzono, że zastrzeżenia zgłoszone w poprzedniej rundzie będą nadal aktualne. Mieszkańcy sprzeciwiają się także z tego powodu, że obawiają się stan lokalnych wód.

Problemy Muska pod Berlinem

W swojej dwuletniej walce o uruchomienie produkcji wyraził irytację niemieckimi przepisami i procesami. Argumentował, że niezwykle skomplikowane wymogi dotyczące planowania, są sprzeczne z pilną potrzebą walki ze zmianami klimatu. W kwietniu napisał nawet specjalny list do niemieckich władz.

– Podstawową rzeczą jest, by przyjrzeć się z bliska obowiązującemu prawodawstwu i sprawdzić, czy może dałoby się je unowocześnić – bez ryzyka utraty siły prawnej. Moim zdaniem takie działanie jest absolutnie warte rozważenia – mówił wówczas Musk.

W czasie wspomnianej, październikowej wizyty mimo ograniczeń związanych z pandemią, które redukują zgromadzenia w Niemczech do mniej niż 5000 osóbTesla złożyła wniosek o pozwolenie na zorganizowanie imprezy na 9 000 osób. Wydarzenie zostało nazwane „Giga-Festem”.

Organizacje zajmujące się ochroną środowiska, depczące po piętach urzędnikom, którzy pozwalają firmie na rozpoczęcie działalności w nowej lokalizacji i to jeszcze przed uzyskaniem ostatecznej zgody, twierdzą, że jest to przykład, który pokazuje, że Tesla ma zbyt dużo swobodę i będzie działać w Niemczech destrukcyjnie.

Ciemne i jasne strony fabryki

Fabryka, w której będą produkowane samochody, będzie sąsiadowała z fabryką akumulatorów. Zakłady mają produkować co najmniej 500 000 pojazdów akumulatorowo-elektrycznych rocznie i generować 50 Gwh mocy- więcej niż jakakolwiek fabryka w Niemczech. Musk otrzymał wstępne zgody, od lokalnych władz na budowę, ale bez ostatecznego pozwolenia. W świetle niemieckiego prawa takie działanie jest legalne, ale niezwykle rzadko stosowane. Niesie ona ze sobą zagrożenie, że jeśli ostateczna zgoda nie zostanie wydana, Tesla będzie musiała zapłacić za zniszczenie terenu.

Jednym z największych orędowników fabryki jest Joerg Steinbach, minister gospodarki Brandenburgii.

– Jestem w pełni przekonany, że Tesla może mieć pozytywny wpływ na Niemcy – mówił Reuterowi.

Musk i związki zawodowe?

Niemieckie, potężne związki zawodowe, szykują się już do walki o kontrakty dla pracowników Tesli. Grupy ekologów są gotowe sprzeciwić się wszelkim dalszym planom ekspansji.

– Tesla musi trzymać się przepisów dotyczących ochrony środowiska, prawa budowlanego i oczywiście prawa pracy i związków zawodowych – powiedziała Birgit Dietze, szefowa Brandenburgii w związku IG Metall i była członkini rady nadzorczej Volkswagena.

Rozmowy między związkiem a chętnymi do pracy wskazują, że Tesla, oferuje płace o 20 proc. niższe, niż stawki zbiorowe oferowane przez innych niemieckich producentów samochodów, powiedział IG Metall.

Musk doświadczył już niemieckiej potęgi związkowej. Kiedy Tesla kupiła niemieckiego dostawcę części samochodowych Grohmann Automation w 2017 r. Jak pisze Reuters, amerykańska firma ustaliła płace na poziomie 30 proc. niższym, niż średnia, odmawiając wyrównania płac, co było ustalone w uzgodnieniach zbiorowych.

Musk planował rozpoczęcie produkcji Modelu Y jeszcze w lipcu, ale musiał zmierzyć się ze sprzeciwem lokalnych mieszkańców. Opóźnienie zmusiło Teslę do produkowania Modelu Y w Chinach, co wydłużyło czas oczekiwania i zwiększyło koszty.

Zobacz też:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz
Wpisz tutaj swoje imię