Polacy mało wiedzą na temat programu dotacji „Mój elektryk” do leasingu lub wynajmu auta elektrycznego. Z badania marki Volkswagen i InsightOut Lab wynika, że trzeci respondent słyszał o dotacjach. Polacy mają małą wiedzę, na temat potencjalnych korzyści z zakupu elektryka. Tymczasem eksperci wskazują, że są znacznie wyższe.

  • Volkswagen i InsightOut wskazuje w badaniu, że co trzeci Polak słyszał o programie „Mój elektryk”
  • Połowa ankietowanych uważa, że może zaoszczędzić na zakupie auta elektrycznego miesięcznie ok. 100-200 zł
  • Eksperci podkreślają, że oszczędności są znacznie wyższe, bo rzędu 300-800 zł

Mój elektryk – Polacy wciąż mało wiedzą

Z badania marki Volkswagen i InsightOut Lab wynika, że co trzeci respondent słyszał o dotacjach z programu „Mój elektryk” do leasingu lub wynajmu auta elektrycznego. Okazuje się, że dużo mniej osób orientuje się w tym, ile można dzięki nim zaoszczędzić. Tymczasem argument finansowy może przekonać część Polaków do zainteresowania samochodami typu BEV (Battery Electric Vehicle).

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) uruchomił w tym roku program „Mój Elektryk”. Jego cel jest bardzo konkretny. Na stronie internetowej programu sformułowano go krótko: „wsparcie zakupu/leasingu pojazdów zeroemisyjnych”. Dotacje NFOŚiGW obejmują zarówno przedsiębiorców, jak i osoby fizyczne. Przewidują wsparcie w zakupie auta, a także przy różnych formach finansowania (kredyt, leasing, wynajem).

Ważną kwestią programu „Mój Elektryk” jest dofinansowanie różnych form korzystania z pojazdów elektrycznych dla przedsiębiorców. To oni, a nie osoby fizyczne, odpowiadają za zdecydowaną większość rejestracji nowych samochodów w Polsce. Dlatego marka Volkswagen i InsightOut Lab najnowsze badanie poświęcili opiniom Polaków na temat dofinansowania do leasingu i wynajmu długoterminowego aut elektrycznych.

Mój elektryk – co wiedzą Polacy?

Uruchomienie dotacji do leasingu i wynajmu aut elektrycznych z programu „Mój Elektryk” było dosyć szeroko komentowane przez media, zwłaszcza branżowe. Jednak, czy zainteresowanie dziennikarzy przełożyło się na znajomość tematu wśród Polaków? Okazuje się, że tak. Z badania marki Volkswagen i InsightOut Lab wynika, że o programie „Mój Elektryk” słyszała około 1/3 ankietowanych.

Warto podkreślić, że – zgodnie z intuicją – osoby, które deklarują rozważanie zakupu auta elektrycznego wyraźnie częściej słyszały o dotacjach niż osoby nierozważające takiej inwestycji. W pierwszej grupie o programie „Mój Elektryk” słyszało 53 proc., a w drugiej – 33 proc. badanych.

Grafika przedstawiająca popularność programu "Mój Elektryk"
Program „Mój Elektryk” – ile osób słyszała? źródło: badanie Volkswagen-InsightLabs

Mój Elektryk – ile można zaoszczędzić na dotacji?

Wiedza o tym, że program „Mój Elektryk” został uruchomiony, niekoniecznie musi iść w parze ze świadomością, ile dzięki niemu można zaoszczędzić na miesięcznym koszcie użytkowania auta. Dlatego pytanie o oszczędności, wynikające z dotacji NFOŚiGW, zostało zadane wszystkich ankietowanym, a nie tylko tym, którzy słyszeli o programie. Celem było sprawdzenie, jak Polacy wyobrażają sobie wysokość dotacji, a nie, czy wiedzą, ile ona dokładnie wynosi (w przeliczeniu na miesięczne oszczędności). Stąd też niestandardowe przedziały w możliwych odpowiedziach. Warto przy tym zwrócić uwagę, że w oficjalnym komunikacie przy uruchomieniu programu ten temat nie był zbyt eksponowany.

Z badania wynika, że wyobrażenia Polaków o tym, ile można zaoszczędzić dzięki dotacji mają się nijak do rzeczywistych korzyści. Mówiąc dokładniej, faktyczne korzyści, wynikające z dotacji, wyraźnie przewyższają oczekiwania respondentów. Niemal połowa ankietowanych sądzi, że dotacja przełoży się na miesięczne oszczędności rzędu 100-200 zł. Kolejna pod względem wielkości grupa, 37%, stawia tę poprzeczkę nieco wyżej, wybierając przedział 200-400 zł. Jedynie 13% badanych wskazuje rząd wielkości, o którym była mowa w komunikacie prasowym po uruchomieniu programu. Według leasingodawców, dotacje z NFOŚiGW, przełożą się na miesięczne oszczędności rzędu 300-800 zł w zależności od wartości auta i parametrów leasingu lub wynajmu. Volkswagen szacuje, że zarówno przy modelu ID.3, jak i ID.4, oszczędności mogą wynieść 829 zł netto (w zależności od parametrów leasingu i sposobów rozliczania podatków przez leasingobiorcę).

Grafika przedstawiająca dofinansowanie programu "Mój Elektryk"

Masz elektryka – możesz zaoszczędzić

W kolejnym pytaniu ankietowani dowiadywali się, ile mogliby miesięcznie zaoszczędzić na użytkowaniu auta elektrycznego dzięki dotacji z NFOŚiGW. Wówczas okazywało się, że kwota rzędu 300-800 zł zachęciłaby część z nich do wyboru auta typu BEV zamiast samochodu z silnikiem spalinowym. Konkretnie, zachęciłaby 36% badanych. Jednak dla tak samo licznej grupy ten argument finansowy byłby niewystarczający. Nieco mniej, bo 29% respondentów wahało się z odpowiedzią.

Pozytywne odpowiedzi na omawiane pytanie warto zestawić z innymi danymi na temat zainteresowania autami elektrycznymi. InsightOut Lab i Volkswagen w badaniach nad elektromobilnością regularnie pytają Polaków, czy ci rozważają zakup auta elektrycznego. Zwykle pozytywnej odpowiedzi na to pytanie udziela około 20% ankietowanych. Dlatego wynik 36% z najnowszego badania należy uznać za wysoki i przypisać go wpływowi dotacji NFOŚiGW. Oczywiście nie oznacza to, że teraz ponad 1/3 badanych zacznie rozważać zakup samochodu elektrycznego. Natomiast można powiedzieć, że świadomość oszczędności, które wynikają z dotacji przekłada się na bardziej pozytywne nastawienie do „elektryka”.

Grafika pokazująca oszczędności z programu "Mój elektryk"

„Elektryk” tańszy od „spalinówki”?

Z badania InsightOut Lab i Volkswagena z sierpnia 2020 r. wynika, że auta elektryczne dosyć zgodnie kojarzone są przez Polaków z wysoką ceną zakupu. W czasie, gdy przeprowadzana była cytowana ankieta, rzeczywiście samochody typu BEV były wyraźnie droższe od aut z silnikiem spalinowym. Obecnie, po wprowadzeniu dotacji NFOŚiGW, ta sytuacja zaczyna się zmieniać. Według producentów, a także firm, które zajmują się leasingiem i wynajmem aut – po uwzględnieniu dopłat – koszty obu rodzajów samochodów zbliżają się do siebie, a w niektórych przypadkach są nawet niższe dla aut elektrycznych.

Jeśli koszty użytkowania auta elektrycznego są zbliżone do kosztów użytkowania samochodu z silnikiem spalinowym, stanowi to dla Polaków istotny argument na rzecz aut typu BEV. Przemawia on nawet bardziej niż wysoka oszczędność, która wynika z dofinansowania w programie „Mój Elektryk”. Aż 41% ankietowanych deklaruje, że jeśli miesięczne koszty użytkowania auta elektrycznego byłyby porównywalne lub niższe od kosztów użytkowania samochodu z silnikiem spalinowym, to wybraliby auto elektryczne. Tylko 24% wskazuje na samochód z silnikiem spalinowym. Natomiast aż 35% wstrzymuje się od wiążącej odpowiedzi.

Zobacz też:

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz
Wpisz tutaj swoje imię