Rynek przewozu osób od 1 stycznia przeszedł prawdziwą rewolucję. W związku z pojawiającymi się incydentami w zakresie bezpieczeństwa platformy wydały wojnę nieuczciwym kierowcom i zaostrzyły przepisy dotyczące tego, kto i na jakich warunkach jeździ. Sprawdziliśmy, co zmieniło się u trzech największych operatorów aplikacji służących do przewozu osób. Standardy nie są wszędzie jednakowe, ale branża widzi potrzebę regulacji. 

  • Od Nowego Roku rynek przewozu osób przeszedł rewolucję w zakresie wprowadzania obostrzeń mających podnieść bezpieczeństwo przejazdów
  • Bolt już w listopadzie wprowadził obowiązek posiadania licencji dla nowych kierowców
  • Uber wprowadził m.in. wyrywkową weryfikację kierowców w czasie rzeczywistym, w której wykorzystuje technologię do weryfikacji zdjęć twarzy kierowców

Problemy z bezpieczeństwem pasażerów w przewozach 

Platformy oferujące przewóz osób za pomocą aplikacji zrewolucjonizowały krajobraz transportu polskich miast. Stanowią one alternatywę dla tradycyjnych taksówek, a prostota ich działania i transparentność płatności i tras przekonały rzesze użytkowników – szczególnie tych młodszych wiekowo, dla których smartfon jest naturalną częścią codzienności. Przy wdrażaniu innowacji na rynku transportu nie obyło się bez problemów. Jednym z nich były incydenty bezpieczeństwa polegające na napadaniu pasażerów przez kierowców, wypadki spowodowane przez kierujących, czy jeżdżenie kilku osób na dokument innej zgłoszonej osoby. Branża od dłuższego czasu wprowadzała coraz to nowsze obostrzenia, ale prawdziwa rewolucja nastąpiła dopiero od 1 stycznia. 

Co zmieniło się w aplikacji Bolt?

Bolt od 1 stycznia zablokował dostęp do platformy dla kierowców, którzy nie dostarczyli dodatkowych dokumentów, wymaganych przez obowiązujące od Nowego Roku standardów. Wśród nowych przepisów znalazły się liczne obostrzenia, a dodatkowo Bolt uruchomi w Polsce 12. Punktów Obsługi Kierowców, gdzie są oni weryfikowani. Pierwszy z nich został otwarty w listopadzie w Warszawie. W związku z inwestycjami w poprawę jakości przejazdów firma zainwestuje w Polsce łącznie 10 milionów złotych.

Paweł Kuncicki, Country Manager Bolt w Polsce podkreśla w komentarzu dla AutoElectroMoto.pl, że firma od zawsze prowadzi działania podnoszące bezpieczeństwo użytkowników aplikacji Bolt, a wdrożona w listopadzie ub.r. zaostrzona weryfikacja kierowców jest odpowiedzią firmy na potrzeby zmian w na rynku przewozów. 

— Jako jedyni w branży podjęliśmy wyzwanie realnej poprawy standardów i bezpieczeństwa w przejazdach. Dotąd jak wszyscy w branży wymagaliśmy dowodu osobistego lub paszportu, prawa jazdy a także zaświadczenia o niekaralności. Ale obecnie tylko w Bolt obowiązkowe jest przedstawienie przejścia badań medycznych, psychotestów oraz posiadanie identyfikatora kierowcy taxi. Również jako jedyna platforma z taką dokładnością weryfikujemy także pojazdy- wymagamy obowiązkowo m.in zdjęcia prawidłowo oznaczonego auta oraz potwierdzenie przejścia badania technicznego — mówi.

Paweł Kuncicki dodaje, że firma równolegle stara się edukować pasażerów, jak bezpiecznie podróżować z Bolt i niedawno uruchomiła mechanizm zachęcający pasażerów do zgłaszania nieoznakowanych bądź nieprawidłowo oznakowanych samochodów. Po zweryfikowaniu zgłoszenia pasażer otrzymuje 10 zł rabatu na kolejne przejazdy.

Co zmieniło się w Uberze?

Amerykańska aplikacja Uber także wprowadziła szereg zmian w sposobie działania swoich kierowców. Iwona Kruk, rzeczniczka prasowa Ubera mówi, że kierowcy korzystający z aplikacji Uber i kierowcy tradycyjnych taksówek muszą spełniać wymogi określone w Ustawie o Transporcie Drogowym, a sam Uber współpracuje tylko z partnerami posiadającymi licencję taxi.

— Przed rejestracją na platformie Uber, każdy kierowca, który osobiście chce wozić pasażerów, musi spełnić szereg wymogów. Konieczne jest między innymi przesłanie do Uber dokumentów – dowodu osobistego lub paszportu i prawa jazdy (ważnego od co najmniej roku). Ponadto, Uber weryfikuje także zaświadczenia o niekaralności oraz potwierdzenia poddania się kontroli medycznej i psychologicznej. Kierowca musi posiadać własną licencję taxi, bądź współpracować z innym przedsiębiorcą w ramach jego licencji taxi. Uber jako pierwsza platforma na rynku, wprowadził także wyrywkową weryfikację kierowców w czasie rzeczywistym, w której wykorzystuje technologię do weryfikacji zdjęć twarzy kierowców, aby mieć pewność, że kierowcy korzystają z własnego konta — mówi. 

Dodaje też, że od połowy grudnia 2022 roku firma Uber jako pierwsza w Polsce uruchomiła proces osobistej weryfikacji kierowców. Programem w pierwszej kolejności objęta została Warszawa, a do Centrum Wsparcia Kierowców zgłasza się kilkuset kierowców tygodniowo. W lutym Uber otworzy kolejne punkty weryfikacji w Krakowie i Poznaniu, a w kolejnych miesiącach uruchomi proces weryfikacji w pozostałych miastach. W ramach weryfikacji, kierowcy są zapraszani do biura, by okazać niezbędne dokumenty.

Jeśli nie stawią się w wyznaczonym terminie, ich dostęp do konta zostaje zablokowany (nie mogą realizować przejazdów) do momentu przedstawienia dokumentów osobiście i zweryfikowania ich przez pracownika Uber. Oryginalność dokumentów Uber sprawdza wykorzystując m.in. specjalistyczne urządzenia stosowane między innymi na lotniskach. Nieprawidłowości są natychmiast zgłaszane na policję. Dodatkowo kierowcy mają wykonywane zdjęcia na unikalnym tle, które następnie są dodawane do konta kierowcy na platformie oraz wykorzystywane podczas weryfikacji tożsamości kierowcy w czasie rzeczywistym. 

— Bezpieczeństwo nie jest tematem, nad którym firmy takie jak Uber powinny pracować samodzielnie. Dlatego niezbędny jest dialog pomiędzy przedstawicielami licencjonowanych przewozów taksówkarskich, organizacjami działającymi w tym sektorze, społeczeństwem oraz decydentami. Fizyczna weryfikacja kierowców to jeden z postulatów Uber na rzecz podnoszenia bezpieczeństwa całej branży — mówi Iwona Kruk. 

Uber podkreśla, że pozostałe postulaty zostały zawarte w raporcie „Kierunek: Bezpieczeństwo” przygotowanym we współpracy merytorycznej z Zespołem Doradców Gospodarczych TOR, Fundacją Centrum Praw Kobiet oraz Stowarzyszeniem Partnerstwo na Rzecz Bezpieczeństwa Drogowego. Należą do nich m.in.: wprowadzenie Karty Standardów Ochrony Pasażerów i Kierowców, stworzenie systemu elektronicznej jednolitej ogólnokrajowej licencji taxi,możliwość wymiany informacji o kierowcach pomiędzy pośrednikami (platformami).

Co zmieniło się we FREENOW?

FREENOW w przesłanym komentarzu podkreśla, że w pełni popiera konieczność zwiększenia bezpieczeństwa osób (zwłaszcza kobiet) korzystających z taksówek także na gruncie regulacji sektora. W tym kontekście firma ocenia propozycje zawarte w projekcie nowelizującym przepisy licencjonowania taxi jako idące wprawdzie w dobrym kierunku, ale niestety nadal niewystarczające. 

W opinii FREENOW wśród procedowanych rozwiązań zabrakło przede wszystkim dwóch następujących elementów:

  • Wprowadzenie ogólnopolskiego, elektronicznego rejestru licencji taksówkarskich. W naszej opinii jest on niezbędny, aby osiągnąć odpowiednią efektywność i trwałość zaproponowanych zmian: chodzi o szybszą i pełniejszą wymianę informacji pomiędzy podmiotami potrzebującymi takich informacji, możliwość dostępu do zintegrowanych danych dla służb porządkowych, ale także dla platform podejmujących współpracę z danym kierowcą na etapie weryfikacji jego dokumentów. Do tego dochodzi możliwość niezwłocznego poinformowania firm zatrudniających kierowców i współpracujących z nim platform o wszczętych postępowaniach wobec danych osób w różnych częściach Polski, ale także weryfikacji danego taksówkarza przez samego klienta. Istotną kwestią jest także rozwój tego narzędzia o bazę danych praw jazdy kierowców z innych krajów w ramach kolejnych integracji aplikacji mObywatel (chociażby jak miało to miejsce z ukraińską Diia). 
  • Objęcie obszaru licencji o większe jednostki administracyjne – licencja ogólnopolska lub wojewódzka. Aktualnie nawet jeśli w jednej gminie dany kierowca zostanie pozbawiony możliwości wykonywania pracy taksówkarza, może przenieść się do innej gminy i uzyskać te same uprawnienia. Zatem istniejące rozwiązania są nieefektywne od strony nadzoru samorządów, a nasza propozycja mogłaby wręcz poprawić jego skuteczność. Utrata prawa do prowadzenia taksówki w całym województwie lub kraju byłaby dla kierowcy bardziej dotkliwa, niż na terenie jednej gminy – a więc powstrzymywałaby go od zachowań niewskazanych i poczucia anonimowości. 

FREENOW podkreśla, że swoje propozycje przedstawił autorom rozwiązań, czyli Ministerstwu Infrastruktury oraz Resortowi Cyfryzacji. 

Zobacz też: Studyjny model autonomicznego Volkswagena GEN.TRAVEL

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz swój komentarz
Wpisz tutaj swoje imię